przenikliwy ziąb
na bezlistnych gałęziach
truchełka jabłek
zimny wiatr -
pląsy chochołów
w pustym sadzie
zimowy spacer
wreszcie dojrzałem gniazdo
na modrzewiu
hałas za oknem
latawiec zaplątany
w bocianie gniazdo
pierwszy przymrozek
żona niesie przed sobą
prześcieradła
rozstanie
na mój widok jej pies
znów zaczął warczeć
tuż po rozstaniu
kiedy mijałem jej wóz
włączył się alarm