zgaś światło
niech noc gęsta od snu
rozleje się między nami
daj rękę
chcę lepiej widzieć to co wspominasz
światła przejeżdżających aut
wędrują po pokoju
krzyżami światła
druga w nocy
kołyszę się leciutko
na krawędzi snu
z radia szemrze muzyka
zakreśliłem już krąg
wewnątrz którego
upłynie moje życie
wiem już
czego nie uda mi się dosięgnąć
co niemożliwe już do zdobycia
pogodziłem się ze sobą
tylko czasami jeszcze chce mi się płakać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz